PODWIECZOREK
Może i za oknem tak sobie, ale przeciez potrafimy sobie radzić z różnymi trudnościami. Z przyjemnością dziś zostaliśmy w piżamach, celebrując w południe śniadanie, później od razu przeszliśmy do podwieczorku po ty by wieczorem z ochotą zjeść obiad. Nic specjalnego sie nie dzieje wolno płynący czas, który nam dorosłym wydaje sie być i tak za szybki. To jeden z tych pięknych dni, które chce sie zatrzymać długo, bardzo długo w pamięci.
Zdjęcia; Aga Kwiatkowska