Fotel bujany

Dziś nostalgicznie. Wyjątkowy mebel, który kojarzy mi się z dzieciństwem, zimą i kamienicą. Wełną i liczeniem oczek, piecem kaflowym i oknem na całą ścianę. ….

Rocking chair
Today nostalgically. Unique piece of furniture, which brings me to a childhood, winter, and tenement. Wool and crafty work, stove and window to the entire wall….

Zdjęcie Skona Hem

Zdjęcie jlocation

Zdjęcie przedstawiające dom projektanta mody Martin’a Margiela.

Tak, no właśnie zanurzyłabym się nie tylko w tym fotelu ale i w tym pokoju. …….
Yes, I would dip not only in this chair, but also in this room…..
Zdjęcie Shootspace
Zdjęcie Living Etc.

Zdjęcie Skona Hem

Autor Agnieszka Kwiatkowska

Więcej w zakładce - o mnie

7 komentarzy

PATI

31 maja 2010 08:03

OOOOOOO JEEEJKU ::))) TE BUJAKI BIAŁE…CUDNOSCI…NO SKAD TO ZDOBYC ???NIC TYLKO SZUKAC TU I ÓWDZIE…POZDRAWIAM

agaw

23 października 2009 20:45

Dzięki Ci dobra kobieto za ten blog:) właśnie jestem na etapie urządzania mieszkania i podoba mi się dokładnie taki styl jak Tobie:))) Więc posiedzę sobie tu jeszcze troszkę i się pozachwycam i powzrószam, bo tu jest pięknie!!!!!

Delie

15 października 2009 10:07

Moje Dziecko ma miniaturę tego z trzeciego zdjęcia:)

fozaaa

14 października 2009 18:05

Piękne te krzesła, też mi się marzy przynajmniej jedno. Tylko niestety trzeba mieć spore wnętrze żeby móc sobie na nie pozwolić… A tak dziergam na łóżku, do poduszki:) pozdrawiam

Lena

13 października 2009 14:26

Takie biale albo czerwone bujane krzeslo to moje marzenie:).
W domu rodzinnym nigdy nie bylo takiego mebla, ale mimo to jakos tak swojsko mi sie kojarzy:)…
Dzieki za inspirujace zdjecia.
Pozdrawiam serdecznie.

babielato

13 października 2009 09:35

Też pozdrawiam serdecznie:) Ja też mam zawalone gardło i współczuje młodemu:)Trzymajcie się ciepło…ja juz liczę ile miesięcy do wiosny….

13ka

13 października 2009 09:30

Młody z zawalonym gardłem siedzi w domu od weekendu, a ja dziergam mu na szydełku cieple skarpeto-kapcie. Fotel marzy mi się już od jakiegoś czasu tylko jeszcze na taki z fot.1 nie trafiłam. Bo albo bieguny za długie albo fason nie taki. W każdym razie jakbyś moje myśli czytała … dzięki i pozdrawiam serdecznie

PATI

31 maja 2010 08:03

OOOOOOO JEEEJKU ::))) TE BUJAKI BIAŁE…CUDNOSCI…NO SKAD TO ZDOBYC ???NIC TYLKO SZUKAC TU I ÓWDZIE…POZDRAWIAM

agaw

23 października 2009 20:45

Dzięki Ci dobra kobieto za ten blog:) właśnie jestem na etapie urządzania mieszkania i podoba mi się dokładnie taki styl jak Tobie:))) Więc posiedzę sobie tu jeszcze troszkę i się pozachwycam i powzrószam, bo tu jest pięknie!!!!!

Delie

15 października 2009 10:07

Moje Dziecko ma miniaturę tego z trzeciego zdjęcia:)

fozaaa

14 października 2009 18:05

Piękne te krzesła, też mi się marzy przynajmniej jedno. Tylko niestety trzeba mieć spore wnętrze żeby móc sobie na nie pozwolić… A tak dziergam na łóżku, do poduszki:) pozdrawiam

Lena

13 października 2009 14:26

Takie biale albo czerwone bujane krzeslo to moje marzenie:).
W domu rodzinnym nigdy nie bylo takiego mebla, ale mimo to jakos tak swojsko mi sie kojarzy:)…
Dzieki za inspirujace zdjecia.
Pozdrawiam serdecznie.

babielato

13 października 2009 09:35

Też pozdrawiam serdecznie:) Ja też mam zawalone gardło i współczuje młodemu:)Trzymajcie się ciepło…ja juz liczę ile miesięcy do wiosny….

13ka

13 października 2009 09:30

Młody z zawalonym gardłem siedzi w domu od weekendu, a ja dziergam mu na szydełku cieple skarpeto-kapcie. Fotel marzy mi się już od jakiegoś czasu tylko jeszcze na taki z fot.1 nie trafiłam. Bo albo bieguny za długie albo fason nie taki. W każdym razie jakbyś moje myśli czytała … dzięki i pozdrawiam serdecznie

Autor Agnieszka Kwiatkowska

Podobne posty

Proste historie

Drobiazgi

ŁAZIENKA. OCZYWIŚCIE BIAŁA.

Zarejestruj się aby otrzymywać najnowsze posty pocztą emial