A może na niebiesko?

Maybe in blue?

Zdjęcia: Frances Janisch, Ditte Isager, Mikkel Vang, Paul Lowe

Autor Agnieszka Kwiatkowska

Więcej w zakładce - o mnie

9 komentarzy

Kasia

21 grudnia 2010 15:48

Piękne. Zawsze sobie obiecuję, że "w tym roku na niebiesko" a kończę na czerwieni 😉

mimi

20 grudnia 2010 18:49

piękne…w tym roku już za późno-"poszłam w srebro"ale za rok…dla mnie-fanki loftów i klimatów industrialnych mroźne aranżacje robią wrażenie( najwyżej podkręcę grzejnik;)

pozdrawiam serdecznie!

babielato

20 grudnia 2010 15:33

A ja jak robiliśmy przedstawienia w szkole zawsze byłam KROLOWĄ SNIEGU:) zastanawiam się teraz po latach czy byłam lodowata….myślę jednak że nie…:)

panna turkus

20 grudnia 2010 14:52

brrr… zimno. i kto by pomyślał, że w dzieciństwie chciałam być królową śniegu i porwać małego kaja. uwielbiam twoje posty.

Czarownica

20 grudnia 2010 09:42

Ozdoby bardzo ladne, jednak wybieram czerwien:) moje mieszkanko nie pozwala na "zimne" ozdoby 🙁

designAnia

20 grudnia 2010 09:25

Mi też się wydaje, ze niebiesko-biała aranżacja wprowadza mróz do wnętrza…brrrrr

mnemonique

20 grudnia 2010 08:11

Pięknie, choć śnieżnie. Jak z bajki o królowej śniegu. Jestem zdecydowanie za.

Milena

20 grudnia 2010 07:51

Jednak lodowato. Co nie zmienia faktu, że ozdoby i aranżacje piękne. Pozdrawiam.

Ewa

19 grudnia 2010 22:58

Też pięknie.

Autor Agnieszka Kwiatkowska

Podobne posty

Kuchnia w kolorze

MÓJ ULUBIONY KOLOR

W ROLI GŁÓWNEJ GAŁĘZIE MODRZEWIA

Zarejestruj się aby otrzymywać najnowsze posty pocztą emial