I stało się, w poniedziałek zaczynamy malowanie ścian i podłóg jak leci na biało. Czas zrobił co swoje do tego dziewczynki również nie oszczędziły w zasadzie niczego☺☺ Życie. Trochę zmian nastąpi głównie w dziecinnym pokoju u nas jak zwykle pozostaniemy z minimalna ilością mebli a nawet bym powiedziała, że bez nich. No, ale prawdę mówiąc nie mam niczego na oku a jak mam to jest kilka aspektów których nie przeskoczę wiec nawet nie zaprzątam sobie tym głowy. Póki co napawam się myślą o pustych białych ścianach, a te książki leżące na podłodze jakoś zręcznie omijam dosłownie i w przenośni. Miłego weekendu dla mnie bardzo pracowitego ale dla Was mam nadzieję relaksującego.  
PaintingIt  happened,  on Monday we start painting the walls and floors all in white. The time did his job, the girls also not spared anything. That is life. Some changes will take place mainly in the children’s room, as usual we will remain with a minimal amount of furniture or  I would even say that without them. Well, frankly I do not have anything on my mind  and as I have there are some aspects which I cannot go over  so I do not even bother with them. Until then I fill the mind with blank white walls, and these books lying on the floor somehow cleverly get around both literally and figuratively. Have a great weekend for me very busy but I hope for you relaxed.






Zdjęcia: www.emmas.blogg.se, www.cherry-blossom-world.blogspot.com, www.thehappyhomeblog.com, www.remodelista.com, Skona Hem.